niedziela, 14 września 2014

List - Fedemila - "Moje serce umarło, kiedy Ty odszedłeś" + Adios ♥


Federico!
Kochanie, nie wiem, od czego mam zacząć. 
Boli mnie serce. 
Boli mnie dusza. 
Wszystko mnie boli.
Czuję się pusta od środka. 
Całkiem, jakby pod skórą nic nie było. 
Choć właściwie, to może nie ma.
Nie jadłam nic od kilku dni. 
Nie przespałam już kilku nocy.
Moja poduszka jest mokra od słonych łez. 
Brakuje mi Ciebie. 
Marzę, by znów poczuć Twój zapach, by móc wtulić się w Twój tors. 
Chciałabym cofnąć czas. 
Miałam złe przeczucie już wtedy... 
A mimo to, pozwoliłam Ci... 
Pamiętam, jakby to było wczoraj, choć minął już prawie tydzień. 
Choć dla mnie, jest on równoległy wieczności. 
Wchodziłeś do samolotu... 
Moje myśli już wtedy były czarne. 
Machałeś mi z okna, uśmiechając się. 
I kto by pomyślał, że tak to się skończy?
Samolot się rozbił... 
A Ty byłeś wtedy w nim.
Czy wiesz, co czułam, kiedy oglądałam wiadomości?
Miałam wrażenie, że grunt osunął mi się pod nogami. 
Ziemia pękła. 
Rozstąpiło się niebo.
Świat umarł...
Ty nie żyłeś.
Odszedłeś. 
Tak.
Całe moje życie straciło sens. 
Tęsknię ta Tobą. 
Chciałabym powiedzieć "Wróć do mnie".
Ale co mi to da, skoro wiem, że już Cię nie ma. 
Mieliśmy piękne plany, pamiętasz?
Planowaliśmy ślub. 
Już razem mieszkaliśmy. 
Co dzień budziłeś mnie pocałunkiem.
I zanim zapomnę... Fede, ja... ja jestem w ciąży.
Gdybyś był tu ze mną, pewnie bardzo byś się ucieszył.
Ale Ciebie nie ma.
Przepraszam, że ta kartka jest przesiąknięta moimi łzami.
Ale to tak bardzo boli.
Wiem, że nigdy nie pokocham już nikogo więcej.
Byłeś i będziesz tym jedynym,
Jestem cholerną idiotką.
Powinnam nie pozwolić Ci lecieć...
Wybacz mi.
To moja wina.
Tylko, że ja...Tak bardzo Cię kocham.
Pamiętam,
Stałam nad Twoją trumną i płakałam.
Ludzie w kościele patrzyli na mnie z politowaniem.
Przed budynkiem zebrały się tłumy Twoich fanów.
W telewizji przez dwa dni obchodzono żałobę po Tobie.
Po "najwspanialszym piosenkarzu XXI wieku".
Ale nikt nie wspomniał, jakim cudownym chłopakiem, kochankiem byłeś.
Nikt nie powiedział, jak bardzo cierpieli Twoi bliscy.
Po Twoim odejściu...
Już nic nie jest takie samo.
Świat stracił barwy.
Wszystko jest czarno-białe.
Ciemne...
Kochanie!
Proszę, pomóż mi.
Pomóż mi, odnaleźć siebie i odszukać radość w tym podłym, zakłamanym świecie bez miłości, w którym ludzie nie potrafią już być dobrymi.
Kocham Cię.
Kochałam.
Nigdy nie przestanę.
Do zobaczenia... w niebie.

~~~*~~~
Czasami trudno jest powiedzieć "żegnajcie" Bardzo trudno.
Wiele myślałam...
Przepraszam Was, ale muszę odejść.
Mam mnóstwo nauki i obowiązków.
Nie mam czasu na pisanie, bo nie chcę, żebyście wyczekiwali na moje prace miesiącami... błąd... na moje prace nikt nie czeka xd
Tak więc ze smutkiem, żegnam się z Wami.
Bardzo tego nie chcę, aczkolwiek muszę.
Będę zaglądać i czytać pracę dziewczyn :*
Przepraszam Was.
A więc...
Do widzenia... ♥
Może kiedyś wrócę, jeśli dziewczyny mnie przyjmą... może, kiedy już nauczę się dysponować czasem?
Puki co, życzę Wam powodzenia.
Kocham Was  <3 

3 komentarze:

  1. Nieee, proszę nie rób tego :(
    Uwielbiam tego bloga...
    Masz tu wspaniałych czytelników :c
    Jednak to Twoja decyzja, wiec... żegnaj. :c <3333
    Piękny list. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieeeeeee ja nie chcę :(
    To było takie piękne smutam ,ale rozumiem
    mam nadzieję,że jeszcze wrócisz :** będę czekać :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jakiej piosenki jest ten obrazek ? :P

    OdpowiedzUsuń